Julian Michaś110HC WNHiS
Akademia Marynarki Wojennej
Jakie jest znaczenie Nauk Pomocniczych Historii, w szczególności historii wojskowości według M. Szczurowskiego, a jakie według M. Boguckiego? Która wizja jest mi bliższa?
Tak na dobrą sprawę trudno tutaj porównywać co jest ważniejsze jedno czy
drugie. Wszystko zależy od potrzeb historyka, co w danej-sytuacji jest mu
potrzebne. Nauki Pomocnicze Historii odgrywają wielką rolę w poznawaniu wiedzy
osoby, która zajmuje się historią. Znajomość Nauk Pomocniczych Historii pozwala
lepiej przygotować się studentowi – przyszłemu badaczowi przedmiotu Historia,
do później wykonywanego zawodu.
W tej sytuacji musimy najpierw stwierdzić, co jest najważniejsze dla nas,
czy, społeczna historyczna rzeczywistość, czy dedukcja mająca na celu zgodnie z
prawem wykonywać swój zawód (historyk-badacz). Ale nie zadowolimy się że,
będziemy zastanawiać się, czy możliwa i pewna jest interpretacja pierwszego
autorstwa czy też drugiego. Przy taki rozważaniach trudno stwierdzić
jednoznacznie że p. Szczurowski ma rację lub czy p. Bogucki. Biorąc pod uwagę
potrzeby historyka to zasadniczo wszystkie informacje w danym okresie badanym
są niezbędne. Natomiast nasuwa się pytanie, czy badając np. pewien okres
dziejowy jest mi niezbędna wiedza o innych okresach dziejowych? Czasem wydaje
się absurdem poznawanie czegoś po przysłowiowych strzępach po to tylko, aby
wiedzieć o istnieniu takowych możliwości badawczych. Z drugiej zaś strony
przyglądając się tym rozważaniom historyk czy też badacz winien posiadać takową
wiedzę nazwaną wcześniej strzępową. Napisać historię wydarzeń jest nie lada
sztuką i wymaga wielu lat badań problemu opisowego czy tez dziejowego.
Nauki Pomocnicze dla osoby zajmującej się historią odgrywają ogromną rolę
i tylko ignorant stwierdzi, że jest inaczej. Biorąc pod uwagę która wizja jest
mi bliższa to bym wziął pod rozważanie wizję Szczurowskiego. Według mnie daje
większe możliwości i nie zawęża , ogranicza badaczowi pola w działaniu, jedno
drugiego nie wyklucza, dla przykładu - nie muszę być zawodowcem w danej
dziedzinie abym nie mógł jej badać. Weźmy historię wojskowości, czy musi być to
wojskowy aby ją mógł badać moim zdaniem nie. Podam przykład z życia, pewien
znajomy zajmuję się badaniem ruchu solidarnościowego sam będąc wielkim jej
zwolennikiem. Napawa mnie to pewnymi obawami, czy zachowany tutaj zostanie
obiektywizm, który to z badaczem winien postępować równolegle. Podsumowując ten
mój wywód, to zakładam, że dobrze przygotowany i zaznajomiony z materiałem historyk
dalej zwany badaczem jest w stanie opracować solidny materiał bez udziału
fachowości w danej dziedzinie. Zapewne skorzysta z takich nauk pomocniczych
historii jakie uzna za słuszne, do opracowania, opisania danego okresu, czy też
danej sytuacji dziejowej.